Kaczki u Mirka

Jest takie miejsce (w Opolskiem), gdzie dziwne rzeczy miejsce mają. Są tam bogate stawy rybne, eksploatowane, a mimo to, będące doskonałym siedliskiem kaczek. Są tam takie polowania, na których bywają wybrani szczęśliwcy i których nawet przydomek "reprezentacyjne" zepsuć nie jest w stanie.
Można się tam nastrzelać do woli i wcale nie to jest najważniejsze. Można tam doskonale zjeść i nieźle się napić - ale to tylko tło. To tylko niektóre (owszem istotne) elementy niepowtarzalnej atmosfery polowań u Mirka, polowań żywcem wziętych z opowiadań dawnych mistrzów naszej literatury myśliwskiej.

Czy nie marzysz Kolego Myśliwy o tym, by tak było również u Ciebie. Mnie się to na razie nie udało, ale będę ciągle próbował.