Krzysiek nakłada głuszca strzelonego przez Piotrka. Nikt nie chciał nam go przyrządzić, aż w końcu kierownik znalazł w pobliskiej wsi ponad stuletnią babulinkę.
Marynowała go 2 dni, a potem piekła w piecu chlebowym. Tak pysznego głuszca do dziś nie jadłem (aktualizowane w roku 2020).