Piątek
20.05.2011
nr 140 (2119 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Amunicja 7x64 SPCE

Autor: yogy  godzina: 00:20
ludzie.. dajcie już spokój z tym destrukcyjnym działaniem .30-06 ...... Mam czasami okazję skórować dziki strzelane z .30-06, 7x65R czy 7x64... i nie widzę różnicy... Ale jak ktoś używa do .30-06 pocisku o masie 9,7 grama, to niech się nie dziwi, że mu tusze rwie... Użyć twardszego pocisku - Oryx, Mega, EVO czy TUG 11,7-13 czy nawet 14,3 grama i uszkodzenia tuszy nie będą wielkie. Z Lapua Mega 13 gram nie zdarzyło mi się, żeby wylot na sarnie miał więcej niż 4-5 cm średnicy i to po trafieniu w kości. Większość wylotów to 2-5 zł, a krwiaki ? Ostatni dzik strzelony za łopatki w serce - kolega, który go brał mówił, że łopatki calutkie, tylko kawałek z żeber do wywalenia, tam gdzie pocisk uderzał i wychodził, reszta ok. Dzik w ogniu.

Autor: specmisiek  godzina: 07:28
yogy ma rację-równie ważny jak kaliber jest dobór pocisku.. A moim zdaniem może nawet i ważniejszy.. Co do tego co napisał witek to nie do końca się zgadzam.. Owszem 7x64 może i gorzej "obala" od .30 06 ale nie przesadzajmy - to będzie moim zdaniem widoczne dopiero na ponad 100 kilowych sztukach. Ci koledzy którzy mieli i polowali z 308W, 30 06 i 7x64 to twierdzą że według nich 7x64 lepiej "obala" niż .308W-a to przecież też 7,62mm. Z tych trzech to najmocniejszy jest .30 06 i on "obala" najlepiej. Ale i tak trzeba dobrać kulę..Radzę witek zmienić Geco na co innego a tą zostawić na tarczę. Ja też zakupiłem 100 szt. Geco ale tylko na strzelnię (skusiła mnie cena-3,90zł za szt.;-)) Pozdrawiam

Autor: specmisiek  godzina: 07:43
Aha-taka ciekawostka (co mnie zdziwiła) według RWS pocisk ID Classic 11,5 g w 7x64 nadaje się na łosie lepiej od jakiej kolwiek elaboracji RWS w 30 06...??? Może dla tego że RWS nie ma takiej ciężkiej elaboracji ID Classic w 30 06.. A może dlatego że Niemcy preferują kaliber niemiecki?? (Ach ta stronniczość;-)) Ja temu nie dowierzam.. Ale na stronie RWS tak jest.. http://www.rws-munition.de/en/product-finder.html http://www.rws-munition.de/en/product-finder.html Uprzedzam, że to tylko teoria ;-) Darz Bór

Autor: Trojak  godzina: 08:17
Czy musiał zaznaczyć w sposób widoczny przy strzale na 50-70 metrów? - Nie. 11,2 SPCE to stosunkowo twarda kula, tym bardziej w połączeniu z odleglością- ok. 70 metrów- i z predkością pocisku na tym dystansie; pocisk nie miał na czym się rozwinać. Strzał na płuca jest śmiertelny, ale dzik nie musiał zostać na miejscu, nawet nie powinien przy takim zestawieniu okoliczności; pocisk nie naruszył tętnic, przeszedł przez płuca jak szydło; farba zapewne była ale wewnątrz, płuca sie powoli zalewały. Nie dziwi mnie "brak" farby na zestrzale- zapewne do rozbryzgania drobinek doszło, na na kartoflisku, na piasku, w początkach wegetacji trudno ją poszukać, tym bardziej po oszczędnej siódemce. I nie ma co kontestować tej konkretnej amunicji, sam strzelałem z niej przez kilka ładnych lat; różne psikusy też bywają, nawet z bardziej uznanymi. DB.

Autor: Kocisko  godzina: 09:19
Do wypowiedzi specmiśka o róznicach pomiędzy wymienionymi kalibrami. Polowałem z wszystkimi kalibrami wymienionymi przez specmiśka, z róznej amunicji. Na dziki, sarny, jelenie. I nie zauważyłem szczegolnie istotnych róznic w reakcji zwierza na strzał i w farbowaniu. łowiectwo nie jest nauką ścisłą i dlatego zawsze powtarzam-sam sprzęt nie wystarczy. Do tego potrzebna spora wiedza i umiejętności. A jak jeszcze jest pies to pełnia szczęścia:):)

Autor: rales  godzina: 10:28
ad specmisiek: Mieszkam w Szwecji, więc było prosto. Najpierw na www.lowieckim pojawił się temat o 11-gramowym Oryxie, ale głównie 'starym', sprzed lat. W miejscowym sklepie 'Jaktia' nic o nowym nie wiedzieli. Miesiąc później dostałem do domu katalog Normy już z wyszczególnionym 'ciężkim' jako nowość, więc zamówiłem pudełko. Na strzelnicy lata dobrze, zobaczymy, jak działa w zwierzu - producent obiecuje, że będzie jeszcze lepiej.. Darzbór!!

Autor: Szu_Ja  godzina: 12:14
Witam, poluje z 7x64 już dziewiąty sezon. Pierwsze trzy ożywałem SPCE zresztą tak jak mój ojciec, ale po jakimś czasie zacząłem kombinować. Po kilku rożnych elaboracjach i firmach wybrałem Sierrę z którą poluje już ok 6 sezonów i nie zamienię na żadne Sako ani innego RWSa :-) Świetne skupienie dziki po komorowym jak przez łopatki to w ogniu jak za to do 60m. Tylko raz kula nie wyszła z 100kilowego odyńca ale ten położył się po 20m od strzału, jeleń byk o wadze 123kg po strzale na komorę przebiegł jakieś 40m. Prawda jest jednak taka ze tylko precyzyjne ulokowanie kuli ustrzeże nas od poszukiwań wiec jeśli ktoś sadzi ze swoje braki w strzelaniu zniweluje jakimś super pociskiem lub kalibrem to się myli, zresztą siódemka jest jak 222rem wymaga precyzji :-) Pozdrawiam DB

Autor: specmisiek  godzina: 14:13
Chyba każda kula wymaga precyzji Szu-Ja..;-) Nawet 9,3mm... Skoro wolisz "czecha" od Sako i RWS to też dobrze.... A jak polubiłeś Sierrę to może spróbuj także Nosler Partition??;-) Masa taka sama -11,34grama, kształt pocisku też bardzo podobny a efekt jeszcze lepszy.. Nie wiem czemu wolisz S&B ale jeśli "bo tanie" to akurat w "czechu" Nosler Partition nie jest dla Ciebie bo jest trochę od Sierry droższy (ponad 7 zeta sztuka) Poza tym wszystko to samo co Sierra, tylko lepiej;-):-) wystarczy spróbować. To nie boli..Chyba że nie chcesz lepiej??? Albo żal Ci tych paru złotych?;-) Darz Bór

Autor: doktor nieludzki  godzina: 15:47
Kol BIALY506 chyba miałeś pecha, albo trafił ci się jakiś nadzwyczajny okaz dzika. ja nie potrafię sobie wyobrazić że zwierz otrzymał 2 kule na kluczowe narządy (klatka piersiowa) i żył 1,5h - ale biologia to nie matematyka, Tobie się zdarzyło więc muszę być bardziej "ołpenmajnded" :) zanim zacząłem czytywać łowiecki nie wiedziałem jak kiepskim (7x65r) kalibrem dysponuję, a później dokupiłem jeszcze gorszy (222rem), na szczęście zwierzyna dostęp do szerokopasmowego internetu na razie ma jeszcze słaby... na początku SP (jeszcze spadek po ś.p. dziadku, później Sierra - to był już mój wybór, teraz powrót do SP) reklamacji nie mam, na początku głównie sarna i dzik, ostatnio głównie dzik, zdarzył się 1 byk. zdarzyło się że nie było farby, zdarzyło się że nie wyszła, zdarzyło się że zwierzyna odeszłą dalej niż bym oczekiwał, ale w innych kalibrach też się to zdarza. mnie się zdarzyło że breneka nie wyszła z 40 kg dziczka strzelanego na komorę z drabiny na 30 kroków, i farby też nie było, i dzik uciekł, no ale umarł był szybko jeśli chcesz zmienić amunicję - zmień. możliwości jest jak Koledzy piszą wiele pozdrawiam i D.B. p.s. bardzo chętnie widziałbym narządy tego dzika i klatkę piersiową od środka - taki niewierny ze mnie Tomasz wciąż...

Autor: Kocisko  godzina: 15:58
doktor nieludzki Dobrze powiedziane/napisane:):) Zacząłem polować w epoce tuż przed masowym dostępem do internetu. I jak w końcu i ja dołączyłem do grona użytkowników tego wynalazku , podobnie jak Ty, dowiedziałem się o wadach użytkowanej broni i kalibrów które posiadam/ałem. Dobrze że choć te pierwsze lata przepolowałem bezstresowo ubijając zwierza zgodnie z założeniem:):):):)

Autor: specmisiek  godzina: 16:39
:-):-);-)

Autor: yogy  godzina: 18:26
chłopaki ! Ja to się dowiedziałem, że .30-06 strzelającemu urywa ramię, rozsadza bębenki w uszach i w ogóle armata... Dobrze, że nie wiedziałem tego brzdącem będąc, bo pewnie popłakałbym się na samą myśl o strzelaniu, zamiast wziąć giwerę i strzelać ;)

Autor: specmisiek  godzina: 19:12
yogy-30 06 to bardzo przyjemnie kopie-kąśliwie. Przynajmniej wiadomo kiedy strzał pada.. Przy 7x64 to nawet nie bardzo wiem kiedy ;-) Gdyby 30 06 jeszcze tak nie "rozwalał" to w życiu nie kupiłbym 7x64.. Chociaż można dobrać kulę i do 30 06, tym bardziej że do niego kulek mnogo, więcej niż do 7x64... Zważywszy że dziki na kukurydzy tuczą się coraz bardziej to te zmarnowane pół łopatki po 30 06 to pikuś.. ;-) darz Bór :-)