|
|
|
Pytał: Tomasz Ochlak
Data: 21/05/2010
Publikacja: 23/05/2010
Pytanie: Jestem łowczym w Kole Łowieckim. Mam następujący problem: pewien warszawiak kupił pola bo byłym gospodarstwie rolnym w granicach naszego obwodu łowieckiego i złożył pozew do sądu o wprowadzenie zakazu polowania na swoich polach. Dodam, że są to pola (o pow 300ha), ugory nieogrodzone, przyległe do lasu w środku naszego obwodu. W związku z powyższym mam pytanie: czy żądania właściciela gruntu są zasadne? Czy sąd może orzec zakaz polowania? Jakie dokładnie przepisy to regulują.
Odpowiedź:
Taki pozew jest bez szans na powodzenie. Sąd nie może zakazać polowania na jego gruntach. Podstawą bezzasadności roszczenia jest ustawa łowiecka , która oddaje prawo do polowana na obwodach łowieckich, których granice ustala marszałek Województwa, w ręce dzierżawców lub zarządców takich obwodów. Żeby koło utraciło prawo do polowania na jakimkolwiek gruncie w granicach obwodu, Marszałek musiałby wyłączyć dany grunt z granic obwodu, a w/w ustawa mówi, jakie są wyjątki pozwalające na wyłączenie gruntu z obwodu. Nie ma możliwości wyłączenia z granic obwodu gruntów rolnych.
A czy pozew jest przeciwko kołu? Jeżeli tak, to wystarczy, że koło w odpowiedzi na pozew przedstawi, że nie może być stroną, bo obwód łowiecki wyznacza Marszałek Województwa i niech przeciw niemu rolnik kieruje pozew. Koło nie ustanawia prawa do polowania na danym terenie, tylko dzierżawi je zgodnie z w/w ustawą, więc tylko wydzierżawiający może być stroną takiego pozwu.
|
|
|
|