![](/img/spacer.gif)
![](/img/m_2.gif)
![](/img/m_4.gif)
![](/img/m_3.gif)
![](/img/m_12.gif)
![](/img/m_5.gif)
![](/img/m_11.gif)
![](/img/m_1.gif)
![](/img/m_7.gif)
![](/img/m_9.gif)
![](/img/m_8.gif)
|
|
|
Pytał: Jozsoj
Data: 07/01/2012
Publikacja: 08/01/2012
Pytanie: Czy rację ma leśniczy, który zwrócił się do łowczego z pretensjami, że w ogrodzonej szkółce leśnej znajdują się sarny i on żąda żeby je stamtąd wygonić. Szkółka należy do nadleśnictwa, jest ogrodzona (nasuwa sie wniosek, że niewłaściwie), myśliwi tam nie polują.
Odpowiedź:
Leśniczy nie ma racji i łowczy powinien powiedzieć leśniczemu, że takie polecenia to może swoim gajowym wydawać. Niech rozgrodzą jedna stronę, przegonią uprawę i zagrodzą powtórnie, teraz już porządnie. Ani leśniczy, ani nawet nadleśniczy nie mają żadnych uprawnień, żeby nakazywać cokolwiek kołu, czy to w odniesieniu do upraw leśnych, czy też co do prowadzenia gospodarki łowieckiej przez koło.
|
|
|
|