










|
|
|
|
Pytał: Zaniepokojony
Data: 19/10/2025
Publikacja: 22/10/2025
Pytanie: Myśliwy dokonał wpisu w książce. Wpisał się w danych godzinach do pełnienia dyżuru na ambonie przy regularnie buchtowanym polu, na którym powiększała się szkoda w zbożu. Znajdujący się w pobliżu inny kolega stwierdził brak fizycznej obecności owego dyżurującego trwający od początku wpisu przez kolejne 90 minut.
Po kontakcie telefonicznym ów dyżurujący pełen oburzenia zakończył swoje "teoretyczne" polowanie. Co grozi owemu "teoretykowi" za takie zachowanie?
Odpowiedź:
W praktyce nic nie grozi. Mamy słowo przeciw słowu i nawet jeżeli można byłoby mu zarzucić fałszywy wpis do książki, czyli delikt Art. 271 kodeksu karnego, to prokuratura się tym nie zajmie.
Dodatkowo, wprowadzenie książki elektronicznej spowodowało, że prawie wszyscy robią fałszywe wpisy, np. wpisywanie się o 9:00, żeby zarezerwować sobie rejon/rewir, a polować zaczynają o 18:00.
|
|
|
|