|
|
|
Pytał: Myśliwy
Data: 12/12/2004
Publikacja: niepublikowane
Pytanie: 1) Czy spozniony myśliwy w trakcie pędzenia mial prawo stanąć na linii myśliwych i strzelać do ukazującej zwierzyny, po telefoniczny uzgodnieniu z prowadzącym miejsca, które ma zająć?
2)Czy zwierzyna strzelona w tym pędzeniu przez spoźnionego kolege można uznać, ze zostala pozyskana bezprawnie ?
3)Czy ów myśliwy stwarzał zagrożenie dla innych uczestnikow polowania?
Odpowiedź:
Zgodnie z § 30. ust.1. rozporzadzenia o warunkach wykonywania polownia: "Myśliwy, który spóźnił się na polowanie, może wziąć w nim udział za zgodą prowadzącego polowanie, nie wcześniej niż po zakończeniu rozpoczętego pędzenia..."
Jeżeli więc prowadzący polowania potwierdza wyrażenie zgody, na zajęcie przez spoźnionego danego stanowiska w danym miocie, a zajął on je jeszcze przed rozpoczęciem pędzenia, to nie można niczego zarzucić spóźnionemu myśliwemu. Pozostaje ewentualnie do rozważenia, czy oboje, a może tylko jeden z nich (spóźniony i prowadzący) wiedzieli, czy pędzenie już się ropoczęło, bo jeżeli się rozpoczęło i któryś z nich o tym wiedział, to zadziałał niezgodnie z w/w rozporządzeniem.
Gdyby wiedzieli oni, że rozpoczęto już pędzenie, to zarząd koła byłby upoważniony do wyciągnięcia konsekwencji wobec tych myśliwych. To od oceny całokształtu sprawy przez zarząd, będzie zależeć jego stanowisko. Zarzut o pozyskaniu zwierzyny bezprawnie jest bardzo szeroki, bo obejmuje również kłusownictwo, a to przestępstwo na pewno tu nie wystąpiło. Czy było zagrożenie dla innych uczestników polowania trudno powiedzieć bez dokładnej znajomości stanu faktycznego i dopiero zarząd koła, może takiej oceny dokonać.
|
|
|
|