|
|
|
Pytał: Andrzej Martyniak
Data: 08/11/2005
Publikacja: 20/11/2005
Pytanie: Czy mając już ważną legitymację PZŁow oraz ważne i aktualne pozwolenia na broń w celu sportowym, gdy wydanie pozwolenia w celu mysliwskim jest tylko formalnością, bo trwa procedura, wolno mi już polować czy nie? Jeśli wolno to czy z pożyczonej broni od innego myśliwego czy z moich "sportowych" egzemplarzy?
Odpowiedź:
Ja uważam bardziej zachowawczo, że użycza się broni do celów łowieckich tym, którzy posiadają pozwolenia na taką broń, a broni sportowej tym, którzy posiadają pozwolenie na broń sportową.
Odnośnie "krzyżowego" użyczania sugerowabym nie ryzykować, albo uzyskać jednoznaczne stanowisko swojej komendy policji, bo ryzyko utraty pozwolenia, jeżeli policja uzna to za nieprawidłowe, jest za duże, żeby ryzykować.
Co do użyczania sobie, to byłaby to zbyt pokrętna konstrukcja prawna, bo pojęcie "użyczenia" łączy się z istnieniem dwóch osób.
Wykorzystywanie broni z pozwolenia na broń sportową dla celów polowania jest absolutnie niedopuszczalne, a podpieranie się opinią, że uzyskanie pozwolenia na broń myśliwską jest tylko formalnością, bo trwa procedura jest absolutnie chybione. Tak samo jak chybione byłoby kierowanie pojazdem mechanicznym po kursie i nawet egzaminie, ale jeszcze bez decyzji o przyznaniu prawa jazdy.
|
|
|
|