strona główna forum dyskusyjne


























Pytał: Karol Małgorzewicz
Data: 18/12/2006
Publikacja: 18/12/2006
Pytanie: Czy w przypadku przejazdu przez obwód myśliwego, nie wpisany w ksiażce wyjść i patrzenia przez lornetkę na pola, mogą być jakieś konsekwencje za tego rodzaju przejazdu?

Odpowiedź:
Z formalnego punktu widzenia, polowaniem jest:
..."tropienie, strzelanie z myśliwskiej broni palnej, łowienie sposobami dozwolonymi zwierzyny żywej"...

Tropienie jest szerokim pojęciem, prowadzacym do znalezienie zwierzyny do odstrzału, czy to przez poszukiwanie jej po śladach, czy dodatkowo przy pomocy przyrządów optycznych. Jednak równocześnie oglądanie terenu przez lornetkę nie jest zarezerwowane tylko dla wykonywania polowania i każdy obywatel, nawet myśliwy w obwodzie ma prawo przebywać i oglądać cokolwiek przez lornetkę. Ważne, żeby myśliwemu nie można było zarzucić zamiaru polowania, przez inne znamiona jego postępowania, wskazujące na przebywanie w terenie w celu polowania.

Jeżeli przyjąć, że oglądanie przez lornetkę jest formą tropienia, to opisane zachowanie można byłoby nazwać polowaniem, a to wymaga wpisu do książki wyjść. Jednak dla pełnej i rzetelnej oceny powstałej sytuacji trzeba byłoby jednak szerszego spojrzenia. Jeżeli sytuacja miała miejsce na szosie, myśliwy korzystający z lornetki nie był w ubraniu do polowania, przejazd tą szosą nie jest czymś nadzwyczajnym, a myśliwy nie miał ze sobą broni, to nie można byłoby traktować tej sytuacji jako polowania. Nie można myśliwemu, którego zachowanie nie wskazuje na wykonywanie polowania zarzucić, że będąc na spacerze, czy przejeżdżajac przez obwód, skorzysta z lornetki.

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.