|
|
|
Pytał: gosiek
Data: 27/05/2007
Publikacja: 06/06/2007
Pytanie: Jakie konsekwencje grożą myśliwemu, który posiadając ważne upoważnienie pozyskał dzika, lecz nie posiadał przy sobie odstrzału, nieświadomie zostawiając go w domu? O tym fakcie powiadomił strażnika łowieckiego, który zobowiązał się przekazać pisemne oświadczenie zarządowi koła.
Odpowiedź:
Zarząd nie powinien robić z tego problemu. Ustawowym obowiązkiem jest posiadanie podczas wykonywania polowania legitymacji PZŁ oraz dokumentu uprawniającego do posiadania broni. Upoważnienie do wykonywania polowania musi być wydane myśliwemu polującemu indywidualnie, ale dokument ten nie został wymieniony w art. 42 ust. 2 ustawy, że myśliwy ma mieć go przy sobie podczas polowania. Jest on wymieniony w ust.8 w/w artykułu jako wymagany do wykonywania polowania indywidualnego, wprawdzie bez słowa, że należy go "posiadać", ale ustawodawca miał prawdopodobnie na myśli, żeby upoważnienia to posiadać w chwili wykonywania polowania.
Jednak trudno określić, jak zareaguje zarząd. Gdyby ukarał, złożył doniesienie do rzecznika lub policji, to po pierwsze ocenibym te działania za nadgorliwe, a w postępowaniu w tej sprawie myśliwy powinien zostać "rozgrzeszony", ponieważ swoim działaniem po odstrzeleniu dzika poświadczył, że intencje miał absolutnie czyste.
|
|
|
|