strona główna forum dyskusyjne


























Pytał: Krzysztof Woźniakowski
Data: 28/02/2008
Publikacja: 02/03/2008
Pytanie: Czy myśliwy poniosie jakąś odpowiedzialność prawną, jeżeli nie przeprowadzi oględzin danej tuszy, tylko oświadczenie wypisze w ciemno?

Odpowiedź:
W praktyce żadnej odpowiedzialności nie poniesie, bo właściwej oceny pod odpowiedzialnością zawodową i ewentualnie karną dokonuje lekarz weterynarii kwalifikujący daną sztukę do obrotu.

Rozumiem, że pytanie dot. tusz innych członków koła, którzy zwracają się do uprawnionego o takie oświadczenie. Nierzetelność w takiej sytuacji może być powodem konsekwencji wewnątrz koła, w zależności od stanowiska zarządu i ew. WZ. Prosze również sprawdzić, jak do tych oświaczeń podchodzi punkt skupu, do którego koło dostarcza tusze. Znany mi jeden z najwększych odbiorców tusz w ogóle nie wymaga takich oswiadczeń, zadawalając się oświadczeniem osoby, która tuszę dostarcza, bez znaczenia, czy ma ukończone wymagane szkolenie, czy też nie.

Warto również pamiętać, że oświadczenie osoby przeszkolonej wymagane jest formalnie tylko wobec tusz idących do skupu. Tusze, które idą na użytek własny myśliwych w kole takiego oświadczenia nie wymagają. Jest to oficjalna interpretacja Głównego Lekarza Weterynarii, którą na piśmie posiadamy w redakcji.

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.