strona główna forum dyskusyjne


























Wyniki wyszukiwania słów w opisach i tytułach galerii



Ambona "Chińska"
Chciałbym zaprezentowac pewien projekt. Jako że wraz z ojcem lubimy eksperymentować przy budowlach, zrobiliśmy ambonę na 3 nogach, niewkopywaną, a więc przenośną, lekką, do zbudowania i postawienia wystarcza jedna osoba z samochodem. Projekt nie jest jeszcze doskonały, planujemy w następnej zmianę dachu, bo ten nie jest przyjemny dla oka. 
Ambona była moją "dyplomową" kończącą staż.
Jest duża, śmiało siada 2 osoby, a nawet 3 jak się uprzeć:) 

Umieszcze jeszcze zdjecia z budowy, ale pozniej.Ambona nad Notecią
Stara ambona
Trwalsze paśniki, ambony...
Wiadomo że paśnik, ambona czy inna budowla tak długo stoi jak na to pozwoli żywotność konstrukcji = słupów nośnych. Te zaś niszczeją najbardziej przy powierzchni ziemi. Jeden z naszych kol. z forum - Szymon stosuje betonowe końcówki słupów. Dzisiaj właśnie przywiózł mi formę do ich wylewania abym sobie kilka tych betoników zrobił. Jest to patent jego Ojca, polującego - bardzo zresztą zmyślny. Ambona
autor: M.Jastrzębskiautor: SERGIOautor: SERGIOautor: Wojtekautor: Igor;)
Ambona "Gazdówka"
Ambona stażysty już stoi. Dziękuje kolegą z www.lowiecki.pl za pomoc w projekcie ambony. Tak jak obiecałem załączam zdjęcia do oglądania. Nowa ambona
Wrzesień 2005. Stawiamy nową ambonę w naszym ulubionym miejscu. Ma być rewelacyjna!Moja pierwsza ambona - tak na  początek
KŁ "HUBERT" w SKÓRCE
W sobotę, 26.11.2005 r. gościłem na polowaniu w  KOLE ŁOWIECKIM  "HUBERT" w Skórce.
Polowanie na grubą zwierzynę odbywało się metodą tzw. austriacką, czyli myśliwi siedzieli na zwyżkach i ambonach, a naganka poruszała się po określonej trasie i wypłaszała zwierzynę. Pogoda piękna, zwierzyny też było sporo, ale efekt raczej niewielki. W dwóch pędzeniach pozyskano tylko 2 sztuki łań, a strzałów oddano łącznie 8 -dwa  lisy uszły cało, sarna również i jedna łania nie chciała dołączyc do pokotu. 
Pozdrawiam wszystkich członków KŁ "HUBERT" i dziękuję za mile spędzony w ich towarzystwie czas.
Darz BórAMBONA
Ambona, a raczej jej przestawienie, w ramach prac, miała zostać przestawiona i okazało się, ze łatwiej chyba rozebrać i postawić nową niż , przewieźć raz zbudowaną,,
autor: MichałZautor: MariuszGautor: lecho20autor: Andrzej Skawińskiautor: Luki_81
OSTATNIE ZBIORÓWKI 14 i 15 stycznia 2006
14 stycznia odbyło się polowanie metodą cichych pędzeń, na pokocie św. Hubert darzył: 3 dzikami, 2 kozy i 2 lisy;  w dniu następnym uczestnicy polowania losowali ambony, następnie grupami udali się na wylosowane miejsca i pozostało już im tylko oczekiwać spotkania ze zwierzyną. Jeden z kolegów pozyskał łanię, innemu nasz patron darzył łaciatym dziczkiem. Widziano jeszcze dziki i sarny. Pogoda jak zawsze była dobra, mrozik, trochę słońca, choć pewnie niektórzy z kolegów wymarzli na ambonach w oczekiwaniu na przygodę, atmosfera była wspaniała. Pierwsza ambona
ambona i magazyn na siano
Ambonki i nie tylko
Ambona i zwyżka wybudowana przez tatę i przeze mnie.Ambona
Moja ambona
autor: KAMA & KEVINautor: pansayautor: Hera2autor: maciejbiedronautor: Konrad P
Prezent od Św Mikołaja
Duuuuuuużo myśliwych polowało na ambonach - a ja   na "deptaka"  bo dziwnym trafem zabrako dla mnie  ambony  ;-)  Ale tylko mnie Św Mikołaj obdarował prezentem w nocy z 5  na 6 grudnia ;-) 
 Tak sobie myślę - czy Św Hubert   ma jakieś układy ze Św Mikołajem ? Może koledzy macie jakieś informacje na ten temat ?Gościnne polowanie  kł Daniel  w Lipce
polowanie te zostało zorganizowane tak zwanym sposobem z ambon wszyscy myśliwi zasiedli na wcześniej wylosowanych ambonach po przejściu 2 krotnym nagonki ok 3 godzin polowanie zakończono wynik 6 łań 5 dzików 2 sarny było super     ps. serdeczne podziękowanie dla Roberta za zaproszenie Ambona???
 Ukrycie namiot, moze sluzyc; do polowania, obserwacji i fotografowania zwierzat, wazy niewiele bo ok. 4,5 kg, rozklada sie go w kilka sekund a sklada w kilkanascie.Stawiamy nową ambonę.
W dniu 16.12.2006 na obwodzie 59 powstała nowa ambona.Ambona
Taką oto ambone zbudowaliśmy swego czasu.
Zaprawdę powiadam  wam - miejsce to jest nadzwyczaj urokliwe :-)  chyba bardziej lubie spać na tej ambonie  np  przy  rechotaniu żab na wiosnę  niż  polować :-) choć  kilka dzików  z niej "przewróciłem "
autor: BartOnautor: polowankoautor: Springautor: gajowy-aautor: BartOn
Zalana ambona
Ciekawy jestem jaki Koledzy wymyśliliby sposób by zapolować na tej ambonie.sezon 2007
W galerii tej prezętuję moje sukcesy łowieckie w sezonie 2007 

06.04.2007    z sześciu dzików, które udało mi się podejść wybrałem najmniejszego- przelatek płci męskiej. Strzał oddałem z około 120 metrów. Dziczek padł w ogniu.

21.04.2007    dzik- przelatek strzelony z podchodu godzina 5 rano. Waga dzika 30 kg- ten sam rocznik, co jego poprzednik:) Takich pięknych poranków wszystkim Kolegom życzę:)

30.04.2007 dzik -przelatek waga 37 kg. Zachodząc na ambonę zauważyłem dwa dziki na polu ( jeden mały drugi dużo większy ). Podszedłem je na 60 metrów. Rozłożyłem podpórkę pod strzelbę i  byłem gotowy do strzału- dziki buchtowały i nie interesowały ich moje podchody. Próbowałem mierzyć w mniejszego, który cały czas chował się za sylwetką większego ( nie potrafiłem ocenić płci tego dużego dzika ). Moje zawahanie i brak doświadczenia spowodowało że dziki niespodziewanie szybkim krokiem ruszyły ku rokietnikowi na skraju pola. Gdy w lunecie miałem uchwyconego małego dzika pech chciał że nie miałem kulochwytu i takim to sposobem musiałem zabezpieczyć broń i wrócić na ambonę.  
Postanowiłem po kilki minutach podejść skrajem lasu w miejsce zejścia dzików. Gdy byłem w tej okolicy nagle usłyszałem łamiące się gałęzie. Uklęknąłem i schowałem się w rowie. Szybko zmniejszyłem krotność w lunecie- na 3 gdyż dziki były bardzo blisko mnie.
Po 15 minutach nadsłuchiwania o godzinie 0015 spostrzegłem te same dwa dziki 50 metrów od mojej pozycji na otwartym polu. Oddałem celny strzał do małego dzika który tym razem nie miał tak dużo szczęścia:). 

W piątek rano ( 11.05.2007 ) objechałem łowisko. Na sektorze nr 6 ( Kazimierz Biskupi ) wytropiłem dzika. Spory pojedynek zbuchtował pole ziemniaków. W drodze powrotnej wstąpiłem do Łowczego Koła. Dostałem odstrzał na 4 dzika w tym sezonie. Kolejnego dnia wczesnym rankiem zasiadłem z ojcem w rzepaku nieopodal pola ziemniaków. Około 5 rano, gdy już zbieraliśmy się do domu ( rozładowaliśmy strzelby i wypuściliśmy psa z samochodu ) w rzepaku około 300 metrów od nas spostrzegliśmy wychylający się duży gwizd dzika. Pech chciał że to dzik zobaczył nas jako pierwszych i po chwili ruszył w kierunku lasu. Mogliśmy tylko przyjrzeć się uniesionemu do góry chwostowi. 
Kolejnego dnia ( 13.05.2007 ) już o 0300 byliśmy już na zasiadce na ambonach. Bardzo szybko zrobiło się jasno. O godzinie 0500 spostrzegłem około 500 metrów w zbożu schodzącego z pola znajomego mi dzika. Nie zastanawiając się długo zszedłem szybko z ambony i w półprzysiadzie podchodziłem skrajem lasu w kierunku powoli idącego dzika. W trakcie podchodu zmieniłem krotność lunety na 3x ( myślałem że nie zdążę złapać go na polu i będę musiał strzelać między drzewami ). Cały czas widziałem tylko chyb dzika unoszący się ponad zboże. Gdy byłem już na wprost niego –dzieliła nas odległość maksymalnie 15 kroków,  uklęknąłem pod drzewem i złożyłem się do strzału. Dzik nie zwietrzył mnie bo stałem idealnie pod wiatr ( wiało z pola na las ). Prowadziłem go w lunecie kilkanaście sekund- dzik szedł do mnie na sztycha. Dwa metry przed skrajem lasu, zwierz zatrzymał się i nasłuchując skręcił łeb delikatnie w prawo. Gdy w lunecie ujrzałem błyszczący się oręż w tym momencie oddałem strzał za ucho. Przerepetowałem sztucer i podszedłem do dzika. Byłem tak szczęśliwy że uklęknąłem przy dziku i półszeptem wypowiedziałem słowa „ dzięki Ci Św. Hubercie”.

25.05.2006 Dzik -przelatek strzelony z 80 metrów o 04 20. Kolejna wyprawa na polowanie zakończona sukcesem

23.06.2006  odstrzał rogacza - selekcyjnego.  O godzinie 0420 zauważyłem młodego rogacza na skraju lasu. Był to rogacz,  którego razem z tatą widzieliśmy poprzedniego poranka- zły wiatr spowodował że nie mogliśmy do podejść. 
Dziś podeszliśmy go na 60 metrów. Strzał oddał mój tata, ale z mojej broi :) 

30.06.2007 dzik- przelatek strzelony o 23.45.  W trakcie podchodu na ambonę spostrzegłem 3 równe dziki, które ściągały kłosy pszenicy około 140 metrów od miejsca gdzie ja stałem. 
Schowałem się za drzewem i obserwowałem je długi czas. Dziki powoli przemieszczały się w stronę lasu. Gdy były 50 metrów ode mnie, postanowiłem strzelić do najmniejszego. Dzik padł w ogniu. 
Było to moje najkrótsze polowanie jak do tej pory- trwało aż 45 minut od momentu wpisania się w zeszyt ewidencji. 

24.07.2007 Wraz z kolegami Michałem, Dominikiem i moim tatą wybraliśmy się na polowanie około godziny 19. Usiedliśmy na zwałce pokopalnianej na terenie zwanym 3a.
Ja z Dominikiem ( stażystą ) zasiedliśmy na mojej ambonie ( na stażu ją zbudowałem ).
Olbrzymi areał pola, jaki mieliśmy do obserwacji częściowo został skoszony wiec skupiliśmy się na obserwacji fragmentu pszenicy, która została jeszcze niewymłócona oraz pasie kukurydzy po drugiej stronie pola. 
Około godziny 20 spadł deszcz. 30 minut później, gdy już się rozpogodziło ( przestało padać a wiatr ustał ) na pole pszenicy 30 metrów od nas wyszła duża koza z trzema młodymi. Po drugiej stronie dostrzegliśmy małego dziczka ( loszka maksymalnie 35 kg wagi ) z ośmioma młodymi, które po skapieli błotnej na otwartym polu szybko zbiegły w stronę kukurydzy. 
0 21 na skraju pszenicy pokazał nam się spory czarny dzik. Długi czas obserwowaliśmy go. Dzik ostrożnie wszedł w zboże i żerował w jednym miejscu 20 metrów od linii lasu. Postanowiliśmy go podejść- z ambony było do dzika około 250 metrów. Zeszliśmy z ambony i gęstym lasem powoli przemieszczaliśmy się w stronę wycinka. Na nasze nieszczęście koza, która tak ładnie nam się prezentowała pod ambona usłyszała nas i ruszyła kłusem w pole. Tym sposobem wystraszyła dzika, który zerwał się i szybko schował się w lesie. Postanowiliśmy wrócić na ambonę. Mieliśmy dużo szczęścia, bo po 15 minutach na miedzy w tym samym miejscu zobaczyliśmy uważnie obserwującego pole tego samego dzika- stał tam z podniesionym gwizdem dobre 10 minut zanim zdecydował się szybszym krokiem ruszyć w zboże. Dzik okrążał łukiem ambonę delikatnie do nas się zbliżając tak, że mogłem go cały czas prowadzić w lunecie Dominik obserwował go w lornetce. Naciągnąłem przyspiesznik, włączyłem podświetlenie w lunecie i gdy tylko pokazał mi się bokiem nacisnąłem na spust. Młody wycinek padł w ogniu. Strzał około 80-90 metrów za ucho.
Wzięliśmy psa z samochodu i w miejscu wejścia dzika w pszenicę  prowadząc psa na otoku doszliśmy do zwierza. Pamiątkowe zdjęcia- radości nie było końca:) 

11.10.2007 odstrzał kozy

20.10.2007 Po obiedzie wybrałem się na polowanie. 30 minut po zajęciu stanowiska na oziminie pokazała się koza z 2 młodymi. Oddałem strzał na 140 metrów- koźle pada w ogniu. Postanowiłem zostać jeszcze na amonie. Po godzinie na pole wyszedł lisek który drobnym kroczkiem kierował się leżącemu  koźlakowi. Postanowiłem go zatrzymać  w odległości 30 metrów od koźlaka. Chwilę po strzale na pole zagoniona została łania przez byka – ósmak. Parka prezentowała mi się z dobrą godzinę do momentu zapadnięcia zmroku.

3.10.2007 Podczas polowania w Dzień Świętego Huberta strzeliłem dzika. Na pokocie znalazło się 5 dzików 3 lisy oraz przepiękny jenot. Królem polowania został kolega Zbigniew strzelając dzika i lisa.

Ambona
Zasiadając wieczorem na ambonę zostałem wystraszony przez ptaka, który nie wiadomo skąd, wyskoczył i zaczął latać po całej ambonie, a potem z niej wyleciał. Kątem oka zauważyłem gniazdo, a w nim te oto jaja. Nie zdążyłem zauważyć jakiego gatunku był to ptak, ani nie poznaję  po jajach.mój pierwszy dzik w życiu
moj pierwszy dzik strzelony w obwodzie nr 101 ambona nr 5 WKŁ NR 137  "JENOT" KOMOROWO. O KOŁO GODZINY 21.35 DNIA 08-06-2007spalona ambona
zdjęcia prezentowane przedstawiają zgliszcza, które pozostały po spalonej ambonie
autor: Marcin 5,6x52rautor: MichałZautor: =cheSter!autor: Szortautor: MichałZ
nowa ambona
Ambona
moja pasja
OD PONAD TRZECH LAT PRACUJĘ WE FRANCJII W PRZEPIĘKNYM I URODZAJNYM REGIONIE  SOLONIA.
ZAJMUJĘ SIĘ MONTAŻEM AMBON MYŚLIWSKICH WSZELKIEGO RODZAJU JAK RÓWNIEŻ MONTUJE KARMNIKI , PAŚNIKI I WSZYSTKIM CO ZWIĄZANE JEST Z UPRAWĄ DZICZYZNY. 
SREDNOI MONTUJĘ OKOŁO DZIESIĘCIU AMBON DZIENNIE
CHCĄC PODZIELIĆ SIĘ MOJĄ PACJĄ DOŁACZAM ZDJĘCIA .
OSOBY ZAINTERESOWANE MOIMI AMBONAMI PROSZĘ O KONTAKT EMAIL: 
n61i@o2.pl
WKRÓTCE NOWE ZDJĘCIA
POZDRAWIAM WSZYSTKICH TOMEKLisy 2007/2008
Brakuje fotografii jednego lisa - był chory, bez włosa - ambona, kniejówka, kula 7x65R (zniszczenia w postaci dziurki o średnicy kalibru kuli)Pierwsza ambona na stażu
Darz Bór
Prezentuję zdjęcia z budowy mojej pierwszej ambony jaką wykonałem na stażu, wraz z moimi serdecznymi kolegami, którym bardzo dziękuję za pomoc(w innej galerii zamieściłem zdjęcia z początku jej budowy, tutaj jest efekt końcowy : ) ).
Pozdrawiam
autor: barteks25autor: trybunautor: moja życiowa pasjaautor: D@Nautor: Robi19

Wróć do wyboru galerii      następne>>

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.