strona główna forum dyskusyjne


























Wszystkie zdjęcia autora: Okopany



Z towarzyszem łowów na grudniowej pełni. Tego pojedynka oglądaliśmy we mgle dobre pół godziny. Spór toczył się o to, czy będzie miał 70kg czy więcej. Wynik "ważenia", jak widać. Strzelał, oczywiście, mój gość.Dublet w dzikach i mykita dały w mi na pierwszym polowaniu 2009 tytuł króla polowania. Radość niemała.Zakończenie sezonu polowań zbiorowych. Chyba najlepszy strzał w moim życiu. Za miot z rzutu na 80-90 metrów - radość ze szczyptą zdziwienia.Tym razem słabo z kogutami, ale zawsze można powiedzieć, że "gdyby było więcej na pewno byśmy trafili", czyli pierwszy raz nie było wstydu z powodu sromotnego pudłowania...Trzecia noc kwietnia. Strzelać miał gość, ale dziki nie chciały zbliżyć się pod jego stanowisko, więc ja posłałem tę kulę. (najdalszy strzał do dzika w moim życiu). "inteligentny" wyraz twarzy to wynik 4 dniowego pobytu w łowisku w dobrym towarzystwie...
Tutaj było ciężko. Nieco ponad trzydziesto kilogramowy przelatek uszedł po nieco za niskim strzale i położył się w młodniku 2 kilometry od zestrzału. Na szczęście Koledzy leśnicy pomogli i dzika doszliśmy i dostrzeliliśmy. Szczęśliwy finał. Kto rano wstaje ten... moknie i jest bardzo niewyspany w pracy, ale czasem bór mu podarzy... Po kilkukilometrowym podchodzie znalazł się przelatek, który był dla Ścinki pierwszą (prawie) poważną robotą. Udało się, choć ja tego dzika znalazłem pierwszy tuż po strzale. Będą z niej "ludzie". 27.04.09
Kolejny podchód po lesie zakończony sukcesem. Tym razem wystarczyło przejść dwa oddziały. Jak szczęście to szczęście. Darz BórPo walnym zebraniu wybrałem się w łowisko. Po wieczornej zasiadce przespałem się w super niewygodnym aucie, a nad ranem włóczyłem się po lesie. Efekt widać na zdjęciu. Pojedynka strzeliłem gdy  przechodził "pod napięciem". "Marcin, przed nami jest  dzik, mały. Mogę strzelać?" Kolega kiwnął głową i breneka wpadła w komorę stojącego o 15 metrów przed nami warchlaka. W rzepaku oceniłem go na jakieś 25 kilo, okazał się o połowę mniejszy. Cóż, jabłko w zęby i na stół...
Szczęśliwy strzelec przy pierwszym dzikuWażna chwila w łowieckim życiuMoje gratulacje!Bez komentarzaPierwsze trofeum...
Dziczek wydawał się nieco większy. Jeden z najlepszych strzałów w moim życiu. Nie będę go opisywał, bo nawet mi trudno w niego uwierzyć. Kto widział ten wie. Ten pojedynek cierpiał z około jedno, może dwu dobowym postrzałem w szynce. Szczęśliwy to traf, że akurat trafił na moją kulę, bo prawdopodobnie przyszedł z innego obwodu. Szkoda by było, gdyby zgnił. Nad ranem po podchodzie wziąłem swojego "nowego" Merkelka i poszedłem na kaczy dołek w polach. Ostrzegano mnie przed poziomym układem luf, a tu proszę - pierwsze strzały do zwierzyny z tej pięknej broni i pierwszy w życiu kaczy dublet. Więcej nie strzelałem - po co?Przed zasiadką poszliśmy na spacerek ze Ścinką nad stawek. Parę kaczek poderwała, jeden strzał - jedna spadła. Radość panny z Beskidzkich Wysp była taka, że nie chciała odpuścić krzyżówki na krok.Jedenasty dzik w tym sezonie. Prosto z błotnej kąpieli przyszedł na ściernisko, gdzie tuż przed zmrokiem dosięgnęło go 11gramowe przeznaczenie. Na zdjęciu z Kolegą (nie myśliwym), który po raz pierwszy widział dzika. (mieszczuch wstrętny :))
Nie było czasu na nakrywanie do stołu. Na weekend do mojego obwodu przyjechali koledzy (nie myśliwi) i po całym dniu w śmierdzącym mieście musieli od razu zabrać się za piwko i wątróbkę z grilla. Palce lizaćKaczki z łódki. Sama radość!Pomagam Ścince w poszukiwaniach zbarczonej krzyżówki. Tylko jeden z nas nie chciał jeść pysznej wątróbki z rusztu. Śląska z marketu - fuuujKolega jest zawodowym kucharzem, ale dzisiaj kucharze kupują filety. Jego pierwsze skubanko. Moja 5 kaczka w tym sezonie.
Każda kniejówka dwie lufy ma. Pod koniec lipca obie zagrały ostatnią melodię rudemu drapieżnikowi... To była piękna zima. 
Na gościnnych występach u MaricnaJa i "ojce"Układamy skromny pokotWładze

Wróć do wyboru galerii <<poprzednie     następne>> Wróć do wszystkich galerii autora: Okopany

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.