strona główna forum dyskusyjne


























Wszystkie zdjęcia autora: robcio2



Nareszcie trafiło mi się trafić lisy i to dublecik.W roli głównej "predator".Padły dwa psy.Pierwszy o 19:01,drugi o 19:06. Przyszły z różnych kierunków.Wprowadzenie do łowiectwa - cz.IV.Przed polowaniem wywieźliśmy z synem karmę.Obrazek z Nadleśnictwa Herby.Te zniszczenia nie są wynikiem trąby powietrznej,ale ataku zimy.
Po dokarmieniu zwierzyny przyszedł czas na nas.Było smacznie.I znowu dublecik.Parka.Ona przyszła po "myszkę" o 19:40,a on po "zajączka" o 20:25.Użyłem kniejóweczki.Od takiego spotkania rozpocząłem popołudniowy podchód.Idąc dalej spotkałem ciekawego rogacza,ale postanowiłem podejść go pokojowo,z obiektywem.
W porannej mgle...Były w sumie dwa koźlaczki i tu zdjęcie drugiego oseska.W porannym słońcu...Wieczorkiem zasiadłem na zwyżce,z której o 23:40 strzeliłem przelatka.Zdjęcie zrobione nazajutrz rano.Mój pierwszy w tym sezonie.
Taki sobie myłkusik. Strzał karkowy.Wprowadzenie do łowiectwa -c.d.Kolejny przelatek.Podeszliśmy go wspólnie na 15 metrów.W szkodę wszedł bardzo wcześnie,bo strzeliliśmy go już o 21:30.Dla obydwu nas emocje były wielkie.
Była kolejna lekcja - co to narogi,a co patrochy i że serce trzeba rozciąć i wyfarbić podczas patroszenia i żółć oddzielić od wątroby ...Św.Hubert mnie nie opuszcza i dziękuję mu za to.Bo to już czwarty w tym sezonie przelatek,a drugi  pozyskany wspólnie z moim synem Mikołajem Hubertem.
Strzelony przy księżycu.A "pieczątka" była nadzwyczaj głośna- jakby czarnuch zatrzasnął za sobą drzwi.Kiedyś ktoś fajnie napisał: smaczbór.Taki sobie czorny diobełek.

Wróć do wyboru galerii <<poprzednie     następne>> Wróć do wszystkich galerii autora: robcio2

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.